Chociaż kontrakt Mikołaja Lebedyńskiego kończy się 30 czerwca 2018 roku, napastnik dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.
Napastnik, który związał się z Wisłą w końcu października 2014 roku, nie od razu znalazł sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Jednak w sezonie 2015/2016 był jednym z kluczowych zawodników zespołu walczącego o powrót do ekstraklasy. W 31 meczach zdobył 13 bramek, stając się najlepszym strzelcem zespołu prowadzonego przez trenera Marcina Kaczmarka.
Kiedy rozpoczął się ekstraklasowy sezon, Miki ponownie miał problem z przebiciem się do wyjściowego składu, został więc wypożyczony do GKS-u Katowice. W barwach klubu ze stolicy Górnego Śląska zagrał w 27 meczach, w których zdobył trzy gole i zapisał na swoim koncie pięć asyst.
Jako zawodnik Wisły Mikołaj Lebedyński wystąpił w 52 pojedynkach ligowych i pucharowych, strzelając w nich siedemnaście goli. Umowa 26-letniego napastnika skonstruowana była w taki sposób, że po utrzymaniu się ekipy z Ł 34 w Lotto Ekstraklasie została automatycznie prolongowana na kolejny sezon. Sztab szkoleniowy podjął jednak decyzję – zaaprobowaną przez zarząd – o daniu zawodnikowi wolnej ręki w poszukiwaniach nowego pracodawcy
Nie dodano jeszcze komentarzy do tego artykułu
Zgłoś